Obserwatorzy

poniedziałek, 7 grudnia 2015

17/2015 Święta tuż, tuż...

Jakoś pomalutku się aklimatyzuję i przyzwyczajam do nowego życia. Zupełna zmiana dobowego rytmu...ale mnie się to podoba... Cisza, spokój i czuje się jak na wakacjach, zapewne jeszcze upłynie trochę czasu nim całkiem wsiąknę w te klimaty... ale do tej pory przeprowadzałam się w życiu kilka razy i nie miałam z tym większego problemu... Ale w tym przypadku muszę chyba przejść przez wszystkie pory roku żeby tak całkiem poznać moje miejsce do życia ;) puki co... jest jeszcze jesień :)

Teraz czekam na mojego wnusia... Leonka... Przyleci do nas lada dzień nasze słoneczko :)
Pozdrowienia dla wszystkich :)


poniedziałek, 12 października 2015

16/2015 Ufff po przeprowadzce...

Dzisiejszy post w telegraficznym skrócie... mam wreszcie internet... ( bez reklamy Polsat LTE) :)
najpierw było pakowanie
Kartony po bananach sprawdziły się na 200% . Potem trzeba było to przewieźć i poskładać w garażu na nowym miejscu... na rozpakowanie mam resztę życia :D.
W kolejne dni trzeba było wykorzystać pogodę, i to ze syn przyjechał nam pomóc zabraliśmy się za najważniejsze prace... My za załatwianie spraw urzędowych, a syn za porządkowanie obejścia i wnętrza tak by poprawić komfort mieszkania... zawsze coś takiego się znajdzie, a to jakiś zamek, a to lampa, a to kontakt do przykręcenia... niby drobiazgi ale jednak. Administracyjno urzędowe sprawy tez zajmują czas... to do gminy, a to do powiatu... dobrze, że odległości nieduże i jest samochód, to jakoś poszło :)

 Pogoda była piękna cały czas więc psiaki korzystały z wolności, a koty przyzwyczajały się do nowego miejsca... są niewychodzące :)

Trawka wykoszona, roślinki poprzycinane.... a tu dzisiaj niespodzianka ... zima wysłała swoją forpocztę... :)
a rano było już biało ...



 

I tak sobie żyjemy... na łonie natury... a natura nam przeplata trochę zimy, troszkę lata :)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko z mojego kawałka trawy :)
 A na koniec mój śliczny, kochany wnusio Leonek.

niedziela, 6 września 2015

15/2015 Marzenia się spełniają...

Jeszcze nie mogę się przyzwyczaić do myśli, że nie będę musiała być do końca życia więźniem mieszkania w bloku, że poranną herbatkę będę mogła wypić na ławeczce we własnym ogródku ... w ciszy, spokoju i pełnej symbiozie z naturą...
Po 25 latach mieszkania w blokowisku na 4-tym pietrze /bez windy/ wreszcie mi się udało...i znalazłam swoje miejsce na ziemi :)
W tym poście to tyle... bo muszę jakoś zapakować do kartonów te moje 25 lat życia :)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko... wkrótce się odezwę :)

piątek, 31 lipca 2015

14/2015 Wszystko wraca do normy...

Po dwóch miesiącach mogę znowu tu coś naskrobać... pomalutku wraca wszystko do normy. Córka i wnusiu czują się dobrze ... mały Leonek rośnie jak na drożdżach. Ja odchorowałam tą nerwówkę, ale też już pomału się zbieram. Ostatni nawet na prośbę naszego przemiłego listonosza zrobiłam urodzinową karteczkę dla jego znajomej ...
Oprócz tego nadal bawię się w haftowanie krzyżykami... Tym razem nietypowe haftowanie dla syna... (kibica angielskiej drużyny CHELSI) taka mała dekoracyjna poduszeczka. Podobno będzie leżeć w jego samochodzie na tylnej półeczce pod szybą ... oto ta podusia (15cm).

Na koniec mój kochany 2 miesięczny wnusio Leon ... wielkie buziaki dla wszystkich i miłego weekendu :)

niedziela, 31 maja 2015

13/2015 Bóg czuwa nad nami....

Dzisiaj już spokojnie mogę napisać, że wszystko będzie dobrze :) Dzięki Boskiej opiece, modlitwom, dobrym myślom i trzymaniu kciuków przez wszystkich bliskich, krewnych i znajomych ... zwyciężyli . Wszystkim z całego serca DZIĘKUJĘ.
Moja Córeczka dziś przeniesiona z oiomu na sale poporodową, odłączona od wszelkich rurek mogła wziąć swojego synusia Leonka na ręce, a malutki poczuł się bezpiecznie...i spał słodko  :) Pierwszy raz poza inkubatorem, choć jeszcze dotleniany za pomocą rurek .
Czyż nie jest słodziak :)... chyba każda babcia tak mówi :)))
No i żeby nie było tak bez-robótkowo to pokarzę metryczkę dla Leonka z wszystkimi danymi maluszka... Był planowany na 16-07-2015r. a urodził się 22-05-2015r.
Może nie jest to fachowa praca, ale za to haftowana sercem babci . Jeszcze tylko oprawię jak przyjdzie ramka i gotowe :) Dopisałam dzień, bo jak człowiek się posunie w latach to najszybciej zapomina w jakim dniu tygodnia się urodził :)))
Pozdrawiam cieplutko w słoneczną niedzielę , życząc wszystkim zdrówka i miłego tygodnia

piątek, 22 maja 2015

12/2015 I niespodziewanie mój w nusio jest już na świecie ...

Jestem tak zestresowana, bo nie obyło się bez łez, nerwówki i strachu... Ja tu a moja córka w UK.... ale dzięki Bogu, modlitwom wielu przyjaciół, opiece nad córką mojego syna /jej brata?/, bo ojciec dziecka... /jak pech to pech/ - jest chory.... Udało się mały Leon ukazał się światu....
Jeszcze przed nim długa droga... Ale teraz najważniejsza walka toczy się o mamę maluszka, czyli moją kochaną córcię Monikę... Na kilka dni będzie w śpiączce farmakologicznej i ma wg lekarzy w UK 80% na pokonanie tego paskudnego zatrucia ciążowego... Nic więcej nie napiszę... jedynie o dobre myśli i modlitwę, tą drogą proszę życzliwych ludzi  :(

poniedziałek, 11 maja 2015

11/2015 Quaker ball... mojej interpretacji :)

Dzisiaj mało pisania, bo u mnie bez zmian :) Jutro jadę na badania do Krakowa i ... się zobaczy :)
Dziś wam pokarzę mój quaker ball, tłumacząc na nasze piłka z kawałków :) Oczywiście dla przyszłego wnusia :D
a tu z nieco innej strony...
Dowodem na to że sama ją wy... dziobałam niech będzie te kilka zdjęć :)

... Tak właśnie powstała piłka ... wypchana granulatem z waty ( wypełniacz do poduszek antyalergicznych) :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego tygodnia :)


sobota, 2 maja 2015

10/2015 Już mamy maj...

Maj piękny miesiąc... coraz więcej zieleni i budzącej się do życia przyrody... Wreszcie na chwilkę udało mi się dotrzeć do komputera :) Na FB wchodzę z komórki, ale postów z komórki pisać nie lubię ... zbyt małe to ustrojstwo, a moje paluchy zbyt niesprawne :(
Butki poleciały już pocztą na miejsce przeznaczenia... Ja natomiast w oczekiwaniu na ... wnuczka zabrałam sie za haftowanie tak popularnej ostatnio metryczki...
Jakoś nie mogłam się zdecydować na któryś z utartych wzorów i znalazłszy chiński wzorek
postanowiłam go po swojemu zinterpretować  :) Kiedy zobaczyłam pierwsze zdjęcie USG ... powiedziałam ... jak śliczna "fasolka" i zafiksowałam się na ten wzorek... W mojej interpretacji wyszedł tak :)
Oczywiście jeszcze będą napisy, pranie i oprawa... ale to już jak mały z Bożą pomocą pojawi się na świecie :) Maluszek będzie miał nieco ciemniejszą karnację więc i taką też ciemniejszą niteczką wyszyłam ciałko :) Oczywiście jeszcze kończę piłkę... pomału nabiera kolorków :)
Tak więc tyle w moich robótkach... jeszcze coś niecoś mogę podziałać :)... oczywiście nie zapominam o "Choince marzeń" i dziergam zawieszki :D
Na koniec serdeczności dla wszystkich odwiedzających... i życzenia z okazji Dnia Flagi to fajnie być człowiekiem, który ma swoją ojczyznę :)


sobota, 11 kwietnia 2015

09/2015 Dzisiaj egzotycznie nieco...

Ponieważ mało tworzę ostatnio z wiadomych względów ... Wiosenna zmiana klimatu nie bardzo mi służy, pomalutku jednak dziobię co nieco...
Dla chętnych nieco wzoru... może komuś się przyda :)
Za to jako, że mieszkam w blokowisku na drobne zakupy spaceruję sama... ( z koleżanka kulą). I na wczorajszym spacerze do Tesco dokonałam zakupu egzotycznych owoców. Jako ze kocham owoce, wszelkie... moja ciekawość ich smaku zwyciężyła i zakupiłam. Pierwszy to MANGOSTAN ... fajna nazwa ;) był soczysty słodko-kwaśny i tyle z niego zostało 
a drugi to...TAMARYND - POWIDLAK tu zdążyłam zrobić więcej fotek, bo i owoców jest więcej...
tak wyglądają przyniesione ze sklepu :) 

Obiera się twarda skórkę... jak z fistaszka :) 

a w środku mięciutki miąższ o smaku powideł śliwkowych ... Bez smażenia i gotowania śliwek, natura sama zafundowała nam taki smak... pycha :)

Po zjedzeniu owocka zostają piękne pestki... już widzę piękną bransoletkę, a może któraś wykiełkuje :)
Mam ulotkę od tego owocu ale więcej możecie przeczytać TU
Na dzisiaj to tyle... Może komuś przydadzą się moje owocowe eksperymenty :)
Pozdrawiam i miłej wiosny w weekend życzę :)