Obserwatorzy

niedziela, 6 września 2015

15/2015 Marzenia się spełniają...

Jeszcze nie mogę się przyzwyczaić do myśli, że nie będę musiała być do końca życia więźniem mieszkania w bloku, że poranną herbatkę będę mogła wypić na ławeczce we własnym ogródku ... w ciszy, spokoju i pełnej symbiozie z naturą...
Po 25 latach mieszkania w blokowisku na 4-tym pietrze /bez windy/ wreszcie mi się udało...i znalazłam swoje miejsce na ziemi :)
W tym poście to tyle... bo muszę jakoś zapakować do kartonów te moje 25 lat życia :)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko... wkrótce się odezwę :)