Jestem tak zestresowana, bo nie obyło się bez łez, nerwówki i strachu... Ja tu a moja córka w UK.... ale dzięki Bogu, modlitwom wielu przyjaciół, opiece nad córką mojego syna /jej brata?/, bo ojciec dziecka... /jak pech to pech/ - jest chory.... Udało się mały Leon ukazał się światu....
Jeszcze przed nim długa droga... Ale teraz najważniejsza walka toczy się o mamę maluszka, czyli moją kochaną córcię Monikę... Na kilka dni będzie w śpiączce farmakologicznej i ma wg lekarzy w UK 80% na pokonanie tego paskudnego zatrucia ciążowego... Nic więcej nie napiszę... jedynie o dobre myśli i modlitwę, tą drogą proszę życzliwych ludzi :(
Będę się modlić Ewuniu za Twoją córcię i maleństwo. Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze i wkrótce będziesz mogła oboje przytulić. Bądź dobrej myśli i dbaj o siebie bo będziesz im potrzebna.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię bardzo mocno.
Bóg zapłać Ci dobra kobieto, Im więcej wstawiennictwa u Najwyższego tym bardziej wierze,ze się wszystko powiedzie... Monia zaraz po narkozie na moment się wybudziła... Syn (jej brat) opowiedział jej o maleństwie i zasnęła... Tak myślę, że teraz ma większą motywację do walki o siebie... w Bogu Nadzieja .... Pozdrawiam :)
UsuńZe swej strony obiecuję modlitwę. Co za zbieg okoliczności, na Twojego bloga trafiłam ze Spisu blogów handmade, a dziś oglądałam program w TVP2 o św. Joannie Beretta Molly, której wstawiennictwo pomaga kobietom z problemami związanymi z ciążą i porodem. Bądź dobrej myśli, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 bardzo w imieniu córci wnusia i własnym :)
Usuńgratuluję i życzę zdrówka
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy :)
Usuń❤ ❤ ❤
OdpowiedzUsuńIch wünsche alles Glück der Welt.
🍀 🍀 🍀
Liebe Grüße
von
Silvi
❀ ❀ ❀
Danke Silvi :)
UsuńGratuluję małego Leonka, a o zdrowie Moniki będę sie modliła. Trzymaj sie dzielnie :))
OdpowiedzUsuńBóg ci zapłać Haniu :)
UsuńBędzie dobrze, czasem życie daje nam taką próbę, ciężką...
OdpowiedzUsuńBędę myślami z Tobą, Leonkiem i Moniką. Podźwigną się wszyscy!
Leonek jest dzielny, silny... a Moni na razie nie potrafią pomóc...Jedynie w Bogu nadzieja ...
UsuńPrzysyłam gorące życzenia powrotu do zdrowia. Będę mocno trzymała kciuki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy ...
UsuńBardzo trzymam kciuki za córkę i wnusia!!! Niech dochodzą do zdrowia i formy jak najszybciej :) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziękujemy... :)
Usuńdużo dużo zdrówka dla Leonka i dla córuni trzymam kciuki za dwoje Bóg czuwa nad nimi wszystko będzie dobrze bądż dobrej myśli pozdrawiam
OdpowiedzUsuńaż się włos na głowie jeży...dobrze, że macie juz to wszystko za sobą...
OdpowiedzUsuń