No i jest ... kolejna laleczka ... tym razem dziewuszka z włoskami. Pomału się uczę dopracowywać poszczególne szczegóły szycia kolejnych elementów ... jakoś mi to idzie... zwłaszcza że kilka kolejnych dni muszę spędzić w łóżku, bo złapałam jakiegoś wirusa, chyba podczas ostatniego pobytu w przychodni... Szycie to najlepsze zajęcie na łóżkowe leżakowanie ... no jeszcze haftowanie i szydełkowanie byłoby dobre :)
A tak się prezentuje moja lalusia ... tym razem z rączkami :)
Fajniusia ta lalusia! Trochę przypomina mi moją sąsiadkę:))
OdpowiedzUsuńEwuś, zdrowiej bo wiosna idzie!!!! Buziaki.
Dziękuję Aniu :) Ciekawa jestem czy sąsiadka sympatyczna :)
UsuńEwciu, sąsiadka jest super! Wiesz takie osoby lekko puszyste są wesołe i można z nimi konie kraść:) Buziak!
UsuńEwo , jaka lalunia cudowna malutka i taka do przytulenia
OdpowiedzUsuńDziękuję Tereniu :) To takie lalunie do kieszeni, albo jako gryzaczki... (oczywiście takie bez włosków)...ale mogą tez być poduszeczką na igły i szpilki :)
UsuńAle śliczniutka lala... zdrowia życzę.. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabi :)
UsuńTym razem są rączki, ale nóżek brak! ;)
OdpowiedzUsuńTo to takie maleństwa są? Jakoś sobie wyobraziłam nieco większe.
Super Ewuniu!
Tak Janiu, one są malutkie 9 - 10 cm wysokie, Mogą być różne wersje zależy od inwencji :) i dostępnych tkanin... moje akurat są z tzw. recyklingu... ale ja cały czas się uczę..:) więc szkoda mi kupować na razie nowych tkanin.
UsuńEwuniu - te lalunie są CUDNE!! Jak one takie malutkie to jako breloczki do kluczy mogą być. Zakochałam się w tych maleństwach!!
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję :) Na breloczki to raczej nie bo troszkę zbyt tłuściutkie :))) ale na przywieszkę do tornistra czemu nie :) wystarczy dorobić zawieszkę :)
UsuńHaha, czasem przydałby się taki tłuściutki breloczek, żeby znaleźć klucze w torbie ;)
UsuńMasz racje Janiu zwłaszcza jak się nosi takie wielkie torby jak ja, a w nich pół życia się mieści :) :) :)
UsuńZdrówka życzę , kolejna laleczka bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
Usuń